Sixers – Warriors 114:118
Niestety Sixers nie udało się zakończyć tournee po zachodzie wygraną przeciwko osłabionym GSW, którzy grali w tym mecz bez swojej największej gwiazdy Stephena Currego, pauzującego z powodu… grypy.
Mecz od początku przebiegał pod dyktando Sixers, którzy utrzymywali kilku punktową przewagę, nie pozwalając się rozkręcić miejscowym Warriors. Goście grali zespołowo, piłka krążyła z rąk do rąk, trafiając na czyste pozycje. Al Horford grał bardzo wszechstronnie, wykorzystując swoje parametry pod koszem, a kiedy trzeba było to rozciągał grę. Wtórował mu Harris, który dobrze radził sobie w pojedynkach 1 na 1, natomiast z ławki dobre wejścia zaliczali byli gracze Warriors – Alec Burks i Glenn Robinson III. Bohater ostatnich meczów, Shake Milton, zaliczał ciche spotkanie przez pierwszą połowę, notując skromne 5 punktów, jednak w trzeciej kwarcie zaczął grać agresywnie, atakował kosz przeciwnika, zdobywając wówczas 9 punktów. Gracze z Oakland jednak nie składali broni i nie pozwalali gościom na zbudowanie dużej przewagi. Po trzech kwartach Sixers prowadzili 8 punktami.
W czwartej kwarcie na 3.41 do końca GSW po punktach Damiona Lee doprowadzili do remisu, a chwilę później po trójce Mouldera wyszli na 2-punktowe prowadzenie. Na 1.31 do końca Sixers po celnej trójce Harrisa wyszli jeszcze na jednopunktowe prowadzenie 114-113, jednak to były już ich ostatnie punkty w meczu. Ostatecznie Warriors wygrali 118-114.
Najlepszymi strzelcami Sixers byli Tobias Harris (24/4/4) i Al Horford (22/10/7), a Shake Milton, który okazał się objawianiem pod nieobecność podstawowych graczy, zdobył tym razem skromne 14 punktów. Wśród gospodarzy pierwsze skrzypce grali Damion Lee (24/6/3), Eric Paschall (23/3/6) i Marquese Chriss, który zaliczył kluczowy blok pod koszem, a w całym spotkaniu zdobył 13 punktów, 10 zbiórek i 8 asyst.
Kolejne spotkanie przeciwko Detroit w środę.
Te nasze dwie zagrywki pod rzut za 3 w końcowych sekundach to szczyt geniuszu taktycznego…
Normalnie mistrzostwo :) echhh dobrej nocy wszystkim.
Ja tam jestem zadowolony ponieważ…kolejny raz postawiłem na to żeby się wyspać.
Leżącego się niby nie kopie, ale ku pokrzepieniu serc:
– Wszyscy występujący w tym spotkaniu gracze GSW wyłączając Wigginsa zarabiają za obecny sezon łącznie 5 042 065 $
– Licząc Wigginsa, cały wystawiony na dzisiejsze spotkanie skład Warriors zarabia 32 546 695 $
– Tobias Harris zgarnia za ten sezon 31 034 483 $
Tak mnie naszło i odpaliłem kalkulator.