Suns – Sixers 104:111

Philadelphia 76ers rozpoczęła swoją 5-meczową serię wyjazdową niespodziewanym zwycięstwem nad Phoenix Suns. To pierwsza wyjazdowa wygrana od 25 marca, a druga w ogóle w tych rozgrywkach. Nie wiadomo jak duży wpływ miał na to debiutujący na ławce trenerskiej Mike D’Antoni, albo Nerlens Noel powracający na pozycję centra pod nieobecność kontuzjowanego Jahlila Okafora. Pewny jest natomiast wyraźny wpływ Isha Smitha, który prosto z lotniska dotarł do szatni, aby zadebiutować w tym sezonie w barwach Sixers.

Smith sprawił, że gra Sixers była od samego początku szybsza. Nerlens Noel został od razu zaangażowany w ataku, popisując się wsadem po podaniu na alley-oop w jednej z pierwszych akcji. Nie spodziewali się tego wszystkiego Suns, którzy w pierwszej kwarcie przegrywali nawet 16 „oczkami”. Niestety po 5 minutach drugiej kwarty gospodarze wyrównali i od tego momentu prowadzenie nieustannie się zmieniało. Przełomowy dla filadelfijczyków moment nastąpił pod koniec trzeciej kwarty. Nik Stauskas trafił trzy trójki w trzech kolejnych akcjach, a kwartę zakończył Canaan także trafieniem zza łuku, co nagle dało gościom 11 punktów przewagi. Czwarta kwarta była bardzo nerwowa i pełna walki, ale Suns nie zdołali już dogonić rywali.

Ish Smith wyszedł w pierwszej piątce i zdobył 14 punktów, 5 asyst i 3 straty (chociaż jak pokazała jedna z powtórek, były tylko dwie, ponieważ raz błędnie odgwizdano przekroczenie linii bocznej). Popisali się także Canaan (22 punkty – 4/8 za trzy, 3 asysty) i Noel (14 punktów – 6/7 z gry, 11 zbiórek, 3 przechwyty i 2 bloki). Jednak największą niespodziankę sprawili Stauskas (17 punktów – 7/10 z gry, 4 zbiórki) oraz Landry (16 punktów – 7/10 z gry, 8 zbiórek). Pierwszy grał tak, jak tego oczekiwano od początku sezonu, a drugi seryjnie trafiał w ważnych momentach z dystansu. Kolejny mecz jutro przeciwko Jazz, prawdopodobnie zagra w nim Okafor, który uskarżał się na ból w kolanie.

9 myśli na temat “Suns – Sixers 104:111

  • 27 grudnia 2015 o 09:02
    Permalink

    Wkoncu jest 2W w tabeli ! Wydaje mi sie ze dla Philadelphii moze nastac teraz lepszy cza , glownie przez Ish’a i jego bardzo dobra wspolprace z Noelem jak i szybsza gre jaka prezentuje Smith. Trzymamy kciuki za Szostki !

    Odpowiedz
  • 27 grudnia 2015 o 10:46
    Permalink

    No zobaczymy jeszcze jak będzie wyglądała współpraca Isha z Okaforem, o co mam, nie wiedzieć czemu, małe obawy. Ale może chociaż pozytywnie się zaskoczę :D

    Odpowiedz
  • 27 grudnia 2015 o 12:26
    Permalink

    Nie powinno zmieniać się zwycięskiego składu. Okafor na ławkę, Noel na środek, Landry na PF i jedziemy…

    Odpowiedz
    • 27 grudnia 2015 o 12:46
      Permalink

      Nie no. Byloby milo mieć te pare zwycięstw więcej ale okafor musi się ogrywać. Chyba czytałem coś o pomyśle grania Noelem na C i okaforem na PF, poprawcie mnie jeśli się mylę :P

      Odpowiedz
    • 27 grudnia 2015 o 12:57
      Permalink

      Okafor wchodzący z ławki ,grający na zmianę z Noelem – dobry pomysł. Tylko żeby grali po równo żeby Jah na tym nie ucierpiał

      Odpowiedz
      • 28 grudnia 2015 o 00:52
        Permalink

        Okafor jest do wymiany. Nie pasuje do systemu gry Sixers. Powód dla którego wszystko tak mocno posypało się w tym roku jest w dużej mierze spowodowane obecnością Okafora, który z natury rzeczy gra wolno, pod atak pozycyjny. Tymczasem cała zeszłoroczna taktyka opierała się o szybkim, spontanicznym ataku atletycznej młodzieży, z Noelem, Grantem i Sampsonem na czele (oraz Wrotenem dopóki się nie połamał).

        Teraz po przybyciu D’Antoniego Okafor będzie miał tylko coraz bardziej pod górkę. Jedyną opcją na chwilę obecną jest dzikie i bezpardonowe run’n’gun, gdzie atletyzm i siła będą największą przewagą młodych graczy. W momencie gdy zaczyna się atak pozycyjny i gra piłką po obwodzie zaczynają się głupie straty i kontry przeciwnej drużyny.

        Odpowiedz
        • 28 grudnia 2015 o 02:03
          Permalink

          Masz dużo racji. Tylko że w przyszłym sezonie skład Sixers może być już zupełnie inny i nasuwa się pytanie, czy Brown będzie chciał dalej grać run’n’gun, czy jednak spokojniejszą koszykówkę, w której Okafor będzie wartościowym zawodnikiem.

          Ostatnio Noel grał z ławki, teraz przyszedł Smith i bardzo wygodnie Okafor pauzuje z powodu jakiś tam bólów. To chyba ściema z tą kontuzją, raczej próbują tam różnych składów i ustawień. Jestem ciekawy, kiedy wreszcie zamienią Noela i Okafora pozycjami.

          Odpowiedz
  • 27 grudnia 2015 o 13:19
    Permalink

    W całym tym świątecznym zamieszaniu jakie towarzyszyło sixers oraz w obliczu 2 wygranej należy zadać sobie pytanie: W jakim stopniu jeden zawodnik może zmienić oblicze zespołu? Oczywiście w tym pytaniu odnoszę się konkretnie do powrotu Smitha w szeregi philly. Oprócz oczywiście pozytywnego wpływu samych umiejętności tego gracza na grę całego zespołu jest jeszcze cos czego nie widać, a mam tu na myśli wplyw na chemie w zespole i wpływ mentalny na każdego z graczy. Smith jest w mojej ocenie bardzo niedocenianym playmakerem. Prezentuje umiejętności na zawodnika o silnej pozycji w każdym zesple. Zeszły sezon pokazał, ze zawodnicy w jego obecności rozwijają skrzydła. Jest to również rozgrywający, ktoryoprocz kreowania pozcji la partnerów nie ma problemu z podejmowaniem ważnych decyzji i nie boi się brania ciężaru gry na własne barki. Zawodnicy odzyskują pewność siebie w towarzystwie takich zawodników. Oczekuje, ze teraz w Noelu ujrzę taka pewność siebie jak rok temu. Czasem sobie mtsle, ze Hinkie Zapomniał, ze oprócz regularnych treningów, gry, całego zaplecza tewnerskiego i wszystkich innych pozaboiskowych aspektów szkolenia do dobrego rozwoju gracza, basz graczy jest otoczenie ich zawodnikami, którzy będą sprzyjać ich rozwojowi, graczami od których będą mogli sieczeos nauczyć i tworzyć sobea atmosferę. Tymczasem Hinkie podstawowych graczy oroczyl graczami którzy sami potrzebują rozwoju. Dlatego gra sixers wyglądała jak wyglądała. Zdaje sobie sprawę ze jeden Smith wiosny nie czyni, ale sprowadzenie zawodnika jest sygnałem dla reszty – ” tak, chcemy aby w zespole dzialo się lepiej, wasz los nie jest nam obojętny”. Jezeli Smirh poprawi grę zespołu, pomoże odnieś kilka wygranych to będzie nieocenione dla rozwoju młodych graczy. Na to licze

    Odpowiedz
  • 28 grudnia 2015 o 12:51
    Permalink

    Ostatnio spory ruch na sixers :)
    Zgadzam się z @sixersfan odnośnie tego, że Ish jest jednym z bardziej niedocenianych zawodników w tej lidze. Posiada on ograniczenia które sprawiają, że być może nigdy nie stanie się czołową postacią żadnego klubu, tylko 183 cm wzrostu w butach, ledwie 80 kilo wagi, już 27 lat, jego rzut za 3 pozostawia wiele do życzenia, teoretycznie gość nie powinien powąchać parkietu NBA, tymczasem już 9 klubów w NBA ( w tym drugi raz sixers), tak naprawdę ubiegły sezon w sixers to jego pierwsza poważna szansa. Gość ma oczy dookoła głowy, jest bardzo inteligentny, potrafi zagrać naprawdę z każdym. Weźmy prostą sytuację – pick and roll z Noelem. Marshal, Cannan, McConnel rozpoczynają tą zagrywkę, Noel stawia blok, nasz rozgrywający z niego korzysta, obiega i oddaje piłkę do Noela który wbiega i znajduje się w okolicach linii rzutów wolnych. Ten wtedy: rzuca ( a jak wiemy nie jest to jego mocna strona), zaczyna drybling w stronę kosza ( a jak wiemy nie jest to jego mocna strony), jednak najczęściej gubi piłkę. Tymczasem pick and roll z Ishem wygląda przeważnie tak: https://www.youtube.com/watch?v=Ydv5Ezw241Q . Do ostatniej chwili kontroluje tempo akcji, szybkość pierwszego kroku ( gość jest piekielnie szybki ) pozwala zgubić obrońce, wtedy center drużyny przeciwnej musi albo zostać przy Noelu ( łatwe punkty spod kosza) albo zejść do Isha ( alley op do Noela albo wrzucenie pod kosz gdzie ten skończy łatwymi punktami). Jeśli do pomocy przyjdzie jeden z obrońców zostawi niekrytego jednego z naszych obwodowych którzy w tym sezonie naprawdę potrafią rzucić z dystansu, bądź gdy do niego zejdzie PF zostawi ustawionych na półdystansie Landrego bądź Okafora ( miejmy nadzieję, że to z nim wypali) którzy także mogą z tych miejsc pokarać. Jedna z najprostszych i najskuteczniejszych zagrywek do rozegrania z której praktycznie nie korzystaliśmy do tej pory a może uruchomić i wykorzystać praktycznie każdego zawodnika z naszej drużyny. Marshal był do tej akcji zbyt wolny, McConnel nie ma jeszcze takiej wizji gry i czucia tempa ( ale mam nadzieję, że przy Ishu się nauczy) podobnie jak Cannan ( ten jednak się tego nie nauczy – dla mnie postawienie go na SG jest jedynym sensownym rozwiązaniem). Ish nietylko szybko biega ale i szybko myśli dlatego nie traci piłki tak często i podejmuje najczęściej dobre decyzje. Nie martwiłbym się także o jego współpracę z Okaforem. Co prawda nie mieliśmy jeszcze okazji jej doświadczyć jednak byłbym o nią spokojny. Jahill potrafi znaleźć pozycję a Ish potrafi znaleźć swoich podkoszowych. To w połączeniu ze świetną kontrolą piłki przez naszego wysokiego będzie zabójcze. Ish potrafi rozgrywać i szybkie akcje nie są jedynymi jakie potrafi zagrać. Jest na tyle inteligentnym zawodnikiem, że potrafi dostosować zagrywkę pod zawodnika i czuję, że jego wpływ na Okafora będzie również bardzo korzystny. Nie da się zbudować mistrzowskiego składu tylko i wyłącznie w oparciu na błyskawicznych atakach, da się zbudować fajną, dobrze wyglądającą drużynę którą będzie się przyjemnie oglądać ale to pierwsze jest naszym celem. Tak naprawdę dopiero teraz, gdy mamy na boisku ” generała” a na ławce trenerskiej gościa z pojęciem na temat gry ofensywnej uzyskamy odpowiedź na pytanie, czy ten duet podkoszowy może współpracować. Nie skreślałbym go jeszcze, dopiero teraz jest szansa na zażegnanie tego chaosu obecnego od początku sezonu i na zbudowanie czegoś co można uznać za funkcjonujące. Wstrzymałbym się również z osądzaniem kto jest do wymiany. Tydzień temu faworytem był Noel, teraz gdy ten pokazał się troszkę lepiej jest nim Okafor… Prawda jest taka, że obaj są totalnie różni i bardzo utalentowani, dlatego zbyt wcześnie na takie akcje. Okafor już teraz jest jednym z najlepszych wysokich pod względem gry ofensywnej w lidze i ma styl gry bardzo unikalny jak na dzisiejsze standardy. Odpowiedni coach naprawdę może sprawić, że to będzie ze sobą grać. Od lat szukamy g2g, nie ukrywajmy Noel nigdy nim nie będzie, on ma inne zalety, które w dodatku w tym sezonie póki co się nie rozwinęły. Okafor może nim być.
    Cieszy postawa graczy obwodowych w tym meczu. Odkąd oddaliśmy Korvera nie doczekaliśmy się gracza który poważnie może postraszyć z dystansu. Teraz mamy Cannana, Strauskasa, Covingtona, Thompsona. Oni naprawdę potrafią rzucać, musimy tylko to w odpowiedni sposób wykorzystać, kreować im pozycje, stosować zagrywki pod nich, wtedy procent trafionych rzutów na pewno pójdzie w górę. Nareszcie dobry mecz Strauskasa. W poprzednim swoim komentarzu pisałem, że Ish może mieć na niego dobry wpływ. Wiadomo, jedna jaskółka wiosny nie czyni ale będę się bacznie przyglądać na to jak się rozwija. Widzę w tym chłopaku potencjał i mam nadzieję, że on się nie zmarnuje.

    Myślę, że warto oglądać mecze które są przed nami. Spodziewam się lepszej gry, może na wygraną numer trzy nie będzie trzeba tak długo czekać a następne mecze mimo wyjazdowej serii będą przyjemniejsze do oglądania niż dotychczasowe.

    Odpowiedz

Skomentuj Leszek Kwaśniowski Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *