Brett Brown zwolniony!
Tak jest, wreszcie stało się to, na co kibice na całym świecie czekali od dłuższego czasu. Brett Brown nie jest już szkoleniowcem Philadelphii 76ers.
Brown, który zgodnie z kontraktem otrzyma wynagrodzenie jeszcze za najbliższe dwa sezony, był trenerem Sixers od sierpnia 2013 roku. W ciągu siedmiu lat pracy (drugi najwyższy wynik w historii klubu po Billym Cunninghamie) osiągnął bilans 221-344 w 565 spotkaniach.
Przetrwał lata tankowania w ramach „Procesu”. Składy tak naprawdę niegodne NBA, wyciągając z nich więcej, niż można by przypuszczać i już tylko za to należy się wielki szacunek. W ostatnich trzech sezonach (146-91) dysponując już odpowiednim talentem, mimo kontuzji i ciągłych zmian kadrowych za każdym razem awansował z Sixers do play-offs. Rok temu był o krok od finału konferencji. Ostatnie miesiące jego pracy to już pasmo porażek i rozczarowań, gry poniżej oczekiwań i niewykorzystanego potencjału.
Przyszedł czas na zmiany, dlatego z niecierpliwością czekamy na nazwiska kandydatów na stanowisko nowego trenera Philadelphii 76ers. Wasze propozycje?
Polecamy: Mniej znane oblicze Bretta Browna
Otwieramy szampana panowie !
Z szampanem bym sie jeszcze wstrzymal. Jak pisza na ESPN:
„The Sixers’ plan for a head coach will focus on LA Clippers assistant Ty Lue, sources said. Lue won a championship in 2016 as the Cleveland Cavaliers’ head coach, and his ability to challenge and command the respect of high-level players makes him attractive to the Sixers — and others — in this job market.”
Albo ktos sobie robi jaja, albo okaze sie, ze Billy King nie bedzie „godzien” wiazac Brandowi butow. Jesli naprawde zatrudnia Lue, to dla zachowania zdrowia psychicznego trzeba bedzie przesiasc sie na ogladanie innego zespolu.
Nazwiska wolne na razie nie powalaja po za Atkinsonem… Byłem, Lue, Gentry… Chyba Malone z Denver wyleci jak przegrają z Jazz
Nigdzie nie widziałem, żeby Atkinson był brany pod uwagę, ale z dostępnych kandydatów wydaje się najciekawszą opcją. Intrygujący jest Udoka, ale wątpię by dostał szansę. Z tego co mówił Harris wynika raczej, że będą szukać kogoś z doświadczeniem. I jeśli tym kimś będzie rzeczywiście Ty Lue, jak sugeruje Woj, to nie widzę przyszłości tej ekipy zbyt kolorowo.
Dziwi mnie, że z Brownem nie poleciał również Brand. Razem budowali ten roster, razem powinni ponieść konsekwencje. Wtedy moglibyśmy mówić o gruntownych zmianach. A tak to nie wiem, jaki jest cel. Przejść pierwszą czy drugą rundę za rok? Kilka lat temu założeniem było granie o mistrzostwo docelowo, a mam wrażenie, że od tego się oddalamy.
Osobiście mam nadzieję, że informacje o zainteresowaniu Lue to jakaś forma trollingu. Równie dobrze mogliby zerkać w kierunku Waltona. Z doświadczonych trenerów widziałbym u nas Marka Jacksona. Na rynku są też Fizdale, Joerger, czy wspomniany Atkinson. W porównaniu do Lue każdy wygląda imponująco.
Też mam nadzieję że to tylko plotka z Lue, ten gość w mistrzowskich Cavs był słupem, dyrygowal tam Lebron
Lue? To już lepiej zatrudnić Urlepa albo Jacka Winnickiego. Co za pomysł…
Joerger i Atkinson to jedyne nazwiska z których się ucieszę.