Brown: Mieszkamy w domu zbudowanym na piasku
Nowy sezon, nowa drużyna – stare problemy? Brett Brown wypowiedział się na temat wciąż aktualnego kłopotu drużyny ze stratami, w których Sixers przewodzą całej NBA:
Mówię to moim zawodnikom: dopóki nie naprawimy tego [problemu ze stratami, przyp. red.] mieszkamy w domu zbudowanym na piasku. Musimy znaleźć w sobie dyscyplinę i drogę, by lepiej nad tym panować. Bo straty w pierwszej kwarcie, część z nich to po prostu część gry, ale wiele z nich to po prostu beztroska. Nie możemy się oszukiwać – to jest problemem. To jest problemem. I musimy się za to wziąć. Jestem trenerem i to ja muszę znaleźć sposób na naprawę tego. Musi być pewien poziom odpowiedzialności wśród zawodników. I tyle. To nie jest coś, co lekceważymy. Nie ignorujemy tego. Koniec z czasami, gdy patrzyliśmy na to, że mamy do czynienia z młodymi graczami i próbowaliśmy to usprawiedliwiać. Nie możemy już tego robić. Musimy się w tym poprawić. I gracze o tym wiedzą. Rozumieją to. Ale musimy to naprawić.
Trzeba pamiętać również o pozytywach, a tym z pewnością od początku sezonu jest forma Furkana Korkmaza, któremu Brown nie szczędzi pochwał:
Poziom pewności siebie Furkana jest na najwyższym jak dotąd poziomie i taki powinien on być, jednak to jego defensywa cieszy mnie najbardziej.
Mądrze radzi ten nasz trener.
Już dawno przestałem mu ufać. Mówi co chcemy usłyszeć i nawija makaron na uszy. Zdobył tu takie doświadczenie a nadal nic z tego nie wynika.
Podobnie nie ufam też w rzut Bena. Wkurza mnie tylko ta cała farsa że niby będzie rzucał i tyle pracy na treningach wkłada.
Ja rozumiem, że skład potrzebuje czasu, żeby się dotrzeć, ale spotkania takie jak to z Cleveland powinny być przy takim potencjale osobowym formalnością. Tymczasem grając u siebie prawie ten mecz przegraliśmy. Toby 0/11 za 3… gracz na maksymalnym kontrakcie. Ben znów po 10 meczach zero oddanych rzutów za 3. Jeśli pewne rzeczy nie ulegną zmianie, ten sezon będzie ostatnim coacha Browna.
ajverson i matt zgadzam się w 100%, niestety coś mam wrażenie, że nawet jak znowu odpadną w drugiej rundzie a Ben ani jednej trójki nie odda, to BB i tak nie ruszą.