Butler: W końcu przestaniecie o tym mówić
Jimmy Butler postanowił odnieść się do ostatnich doniesień na temat jego rzekomej kłótni z trenerem Brownem, o której pisaliśmy TUTAJ:
Rozmawiamy [z Brettem Brownem] prawie każdego, cholernego dnia. Próbujemy dojść do tego, jak to wszystko rozwiązać i jak możemy sprawić, żeby każdy był lepiej wykorzystywany. Nie rozmawiamy o tym co dobre dla mnie, lecz dla wszystkich. Mówię wam, że to była jedna z takich rozmów na linii gracz-trener. Myślę, że jeśli śledzicie moje poczynania dostatecznie długo, to wiecie, że jeśli przeciwstawiłem się trenerowi, to dlatego, że nie sądzę, że potrafię ukrywać emocje.
Myślę, że wszystko tutaj ze mną na pokładzie bardzo różni się od tego, co mogliście obserwować wcześniej. Wiele rzeczy mogło dziać się inaczej, gdy inni byli tutaj, ponieważ jestem innym graczem niż Dario i Robert [Sarić i Covington]. O to mi wtedy chodziło, a inni też mieli coś do powiedzenia. Myślę, że w sumie dobrze się stało, ponieważ wszyscy mogli wyrzucić z siebie to, co w nich tkwiło.
Będąc szczerym, mam nadzieję, że moi koledzy z drużyny, sztab, organizacja – mam nadzieję, że nie poświęcają temu wszystkiemu [o czym mówi się w mediach]. Oczywiście wszyscy chcą mi teraz wmówić różne rzeczy o tym, co się dzieje. Nic nie poradzę na to, co myślą ludzie. Wrócę do tego, co mówiłem: Ludzie będą mnie lubić – super. Nie będą mnie lubić – dam sobie z tym radę. Mogę jedynie kontrolować to, jaki jestem, jaki wiem, że jestem, co myślą o mnie najbliżsi i próbować być najlepszym graczem tam, na parkiecie.
Mówię wam – w końcu przestaniecie o tym mówić. Musimy tylko nadal zwyciężać. Wygrać trzy, cztery, pięć meczów z rzędu i wszyscy zaczniecie mówić „Ooo, są w gazie!”, zamiast martwić się tym, co zdarzyło się między mną a trenerem.