Porażki Chorwacji oraz Turcji

Niedziela. Koniec tygodnia. Dzień ten oznacza dziś niestety również zakończenie marzeń o mistrzostwie Europy dla naszych dwóch zawodników – Dario Saricia oraz Furkana Korkmaza. W meczach 1/8 finału Hiszpania pokonała Turcję, a Rosja odesłała do domu reprezentację Chorwacji.

W meczu Hiszpania – Turcja zdecydowanym faworytem była drużyna z Półwyspu Iberyjskiego. Hiszpanie jako pierwsi zdobyli punkty i nie oddali prowadzenia już do końca meczu. W zwycięskiej drużynie prym wiedli dobrze znani z występów w NBA bracia Gasol, Ricky Rubio oraz były zawodnik Szóstek, Sergio Rodriguez, który zdobył 11 punktów oraz rozdał 9 asyst. Odpowiedzialność za zdobywanie punktów wśród przeciwników wziął na siebie Furkan Korkmaz, który po raz kolejny pokazał się z dobrej strony. W ciągu 27 minut zdobył 20 punktów (7/15 FG), zebrał 5 piłek i rozdał 2 asysty. Mecz zakończył się wynikiem 73-56 dla Hiszpanów.

Potyczka Chorwacji i Rosji zapowiadała się na bardzo wyrównaną. W pierwszej połowie oba zespoły grały na równym poziomie, lecz doskonała trzecia kwarta w wykonaniu Rosjan przesądziła o tym, iż Chorwaci mogą wracać już do domu. Dzisiejsze starcie było popisem strzeleckim dwóch zawodników – Bojana Bogdanovicia oraz Alexeia Shveda, którzy zdobyli odpowiednio 28 i 27 punktów. Niestety rozczarowywał dziś Dario Sarić, który nie potrafił odnaleźć się pod tablicami (jedna (!) zbiórka) i miał problemy z celnością. Zawodnik Sixers trafił jedynie 3 z 14 oddanych rzutów z gry i zakończył mecz z trzynastoma punktami na koncie. Chorwacja 78 – 101 Rosja.

 

18 myśli na temat “Porażki Chorwacji oraz Turcji

  • 11 września 2017 o 07:31
    Permalink

    niestety najgorszy mecz Dario, przypadł na najważniejszy mecz…z Hiszpanami w grupie zagrał rewelacyjnie, wczoraj wyglądał jakby ktoś wyciągnął mu baterie. Rosja była zdecydowanie lepsza i grała całym zespołem, po stronie Chorwatów gra się opierała tylko i wyłącznie na dwójce Bogdanovic – Saric, co przy słabszym występie Dario, skończyło się pogromem

    Odpowiedz
  • 16 września 2017 o 23:21
    Permalink

    Widzieliście czerwone koszulki? Jak dla mnie nie ma szału, lata 50te ubiegłego wieku mnie nie pociągają

    Odpowiedz
  • 17 września 2017 o 09:12
    Permalink

    Ogolnie to jestem rozczarowany tymi strojami od Nike myslalem że zrobia rewolucję albo przynajmniej jakis nowy design a tu prawie wszystko po staremu pomijajac fajkę na koszulce.Jak dla mnie najlepsze stroje maja GSW i o dziwo Pacers. Ale to co zrobili ze strojami Wilków to jakis dramat

    Odpowiedz
  • 21 września 2017 o 11:49
    Permalink

    Znów szukamy chętnych na Jaha :) może tym razem się uda

    Odpowiedz
  • 21 września 2017 o 17:31
    Permalink

    Embiid wciąż nie jest gotowy na pełne treningi i w sumie nie wiadomo, czy zacznie sezon. Abstrahując na moment od tego czy tak się stanie czy nie – mam pytanie…

    Przy założeniu, że pierwsza piątka to:

    PG: Fultz
    SG: Reddick
    SF: Covington
    PF: Simmons

    kto zagra na centrze w przypadku braku Embiida?

    C: Amir Johnson / Richaun Holmes / Jahlil Okafor czy może… Dario Saric?

    Odpowiedz
  • 21 września 2017 o 17:49
    Permalink

    Jak dla mnie zdecydowanie Holmes. Okafora nie ma sensu sprzedawac za taką cene bo dostaniemy co najwyzej pick drugiej rundy.
    Ten sklad ktory napisałes wydaje się optymalny ale pod warunkiem że bedzie grał Embiid,. Jesli opusci poczatek sezonu mozliwe że bedzie modyfikacja składu zeby wzmocnic silę pod koszem. Mozliwe że razem bedą grać w pierwszej piątce Johnson i Holmes. Wtedy Reddick moze wyladować na ławce bo ktos musi tez bronic obwodu. Wtedy Covington idzie na SG

    Odpowiedz
  • 21 września 2017 o 18:38
    Permalink

    E tam, to nie są lata 90. żeby pchać stado schabów pod kosz. Jednak temat zdrowia Embiida znowu zaczyna być drażniący. Kontuzja, którą gracze zwykle leczą miesiąc, jemu zabrała już z pół roku. Nie chcę zapeszać, ale to już zaczyna za bardzo przypominać casus Odena.. Zakładając najczarniejszy, najtragiczniejszy scenariusz, czyli kolejny sezon usiany kontuzjami Joela, postawiłbym odważnie na point centrze Simmonsa, który będzie miał kosmiczny usage w stylu Embiida z zeszłego roku i niemal wszystkie akcje przechodzące przez niego. Piątka w stylu Fultz – JJ – Luwawu – Cov – Simmons = dużo ruchu piłki i szybkie granie. Okafor następny kontrakt podpisze w Chinach jeśli nie zacznie przynajmniej przyzwoicie zbierać w obronie.

    Odpowiedz
  • 21 września 2017 o 19:59
    Permalink

    Tak po offie, czy ta godzina meczu z Bostonem w Londynie to już pewna czy dali bo dali i będzie korekta? No 15:00 w czwartek to jakaś kpina. Chociaż zapewni i tak będzie trzeba przylecieć dzień wcześniej i „zapolować”

    Odpowiedz
  • 21 września 2017 o 20:38
    Permalink

    Wilt100 ciekawa i odważna piątka tylko w tym zestawieniu bylby poważny problem ze zbiórkami. Idąc tym tropem to Simmonsa bym bardzej widzial w roli Draymonda Greena oczywiscie jesli chodzi o atak. Jak juz to np Sarica ustawić pod koszem on tez lubi podać. Tak czy siak jest sporo kombinacji z ustawieniem nawet nasza ławka bedzie jedną z mocniejszych w lidze

    Odpowiedz
  • 22 września 2017 o 06:40
    Permalink

    Ajverson z tego co widzę w moim kalendarzu google gdzie zmieniło mi godziny na europejskie z kalendarza nba to mecz jest o 21 czasu polskiego/15 ET.

    Odpowiedz
  • 22 września 2017 o 08:47
    Permalink

    Co to za różnica o której będzie mecz ;) i tak trzeba pojechać przynajmniej dzień wcześniej ;) Mnie bardziej ciekawi jakie będą ceny biletów. Orientuje się ktoś, jak to było we wcześniejszych latach?

    Odpowiedz
  • 22 września 2017 o 19:12
    Permalink

    Duża różnica jak się ma bilety lotnicze za 250 albo 90 zł. Wiadomo że każdy by wolał nawet i 3 dni wcześniej być ale nie każdy będzie mógł. Ja to bym wolał (i pewnie tak zrobię) zostać po meczu 3 dni do niedzieli niż być od wtorku do piątku. Dla samego miasta i fanów też pewnie różnica czy 15 w szczycie w środku dnia roboczego czy spokojnie o 21. Bilety na Orlando z zeszłego roku z tego co widzę po byłych ogłoszeniach sprzedaży były za 50 funtów jak i za 400. Myślę że nie ma co liczyć że najgorsze miejsca będą dużo tańsze niż te 50F.

    Odpowiedz
  • 23 września 2017 o 09:39
    Permalink

    Żeby było cieplej w plecy. Nic innego nie przychodzi mi na myśl.

    Odpowiedz
  • 23 września 2017 o 11:33
    Permalink

    ponoć „Kardashian” do nas na okres przygotowawczy, to jest większa zagadka po co?

    Odpowiedz
  • 23 września 2017 o 13:58
    Permalink

    Pewnie jako dodatkowe mięso pod kosz w razie kontuzji Embiida. Chyba będzie ciężko żeby był gotowy na początek sezonu.
    Poza tym nie sądzę żeby żeby Kardasian był nam potrzebny wiec pogra sobie i go zwolnia

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *