Odliczamy do startu rozgrywek 2020/21

Kiedy wielu z kibiców zaczęło już powątpiewać w powodzenie „Procesu” i przestało czerpać jakąkolwiek radość z oglądania Sixers, pojawił się jeden człowiek i stał się cud.

Może trochę mnie poniosło, ale faktem jest, że Daryl Morey w jedną noc anulował wszystkie „wzmocnienia” z ubiegłego roku, które w efekcie uczyniły Sixers zespołem zbyt wysokim, słabo rzucającym i niedopasowanym do dzisiejszych realiów. Przeładowanym talentem, gdzie nikt się nie uzupełniał, bo niemal każdy grał na nienaturalnej pozycji. Zespołem, który w tegorocznych play-offs poczynił jeden wielki krok w tył po tym, jak rok wcześniej był o jeden rzut… Ech, sami wiecie.

Niezwykle cieszy pozbycie się ogromnego kontraktu Ala Horforda, w co osobiście nie wierzyłem. Cieszy też sprzedanie niewykorzystywanego Josha Richardsona, który w Sixers się marnował i przeszkadzał Tobiasowi Harrisowi. A do tego Morey ściągnął dwóch sprawdzonych strzelców do rozciągania obrony, czego natychmiastowymi beneficjentami powinni być Joel Embiid i Ben Simmons. Wreszcie Furkan Korkmaz nie będzie musiał udawać J.J. Redicka! To wszystko w niespełna miesiąc od objęcia posady prezydenta klubu. I jak go nie nazwać cudotwórcą?

Ciekawi mnie coaching staff, jaki mają pomysł na drużynę. Ciekawi mnie jak wypali Jojo+Ben+Tobi jako trzon. Nowe nabytki, czyli Seth, Danny i Howard. Mamy bardzo ciekawy skład z top strzelbami całej ligi. Kto zrobił progres? W jakiej formie jest Joel? Czy Ben zacznie w końcu rzucać? Widziałem że sporo przybrał, jest dzikiem większym niż był. Oglądałem też kilka highlightów Maxeya z Kentucky i muszę pochwalić nasz scouting, bo młody jest kotem, a wybrany z dosyć odległym numerem – komentarz Wizzlemana z Sixers.pl.

Nie zapomnijmy jeszcze o nowym trenerze. Doc Rivers jest najlepszym szkoleniowcem w Philadelphii od czasów Larry’ego Browna, czyli od prawie dwóch dekad. Harris, który pod jego okiem rozegrał najlepszy sezon w karierze w LAC (i teraz wróci na ulubioną pozycję silnego skrzydłowego) na pewno to lubi!

Już 15 i 18 grudnia Sixers rozegrają dwa mecze przedsezonowe (odpowiednio z Celtics i Pacers), a 22 grudnia rozpoczną sezon zasadniczy 2020/21. Przekonamy się, na ile zmiany Morey’a pomogły temu zespołowi. Chociaż wciąż potrzebne są poprawki i wzmocnienia, które nastąpią prawdopodobnie w nastepnych miesiącach, to nie ma wątpliwości, że będzie dużo, dużo lepiej. Pod względem wyników, płynności gry, atmosfery i nastawienia.

Liczę na poprawę gry ofensywnej, większą dominację Embiida, dalszy rozwój Simmonsa, bardziej widocznego Harrisa, wyższy procent rzutów zza łuku i może też na niespodziankę w postaci debiutanta Tyrese Maxey’a. Ale również na to, że Doc uleczy ten zespół z głupiej przypadłości jaką była słaba gra na wyjazdach. Jeśli to się uda, to Sixers muszą być drugą siłą na Wschodzie po Bucks, a żadne czwarte czy piąte miejsce nie wchodzi w grę. Zapomnijmy więc o poprzednim sezonie i ekscytujmy się nowym!

Tamten sezon był koszmarny z wielu powodów i szczerze to straciłem wiarę w proces, ale dzięki czarodziejowi Moreyowi na szczęście znowu zacząłem się jarać tą drużyną – komentarz Hetmana3 z Sixers.pl.

Na koniec dla formalności jak w skrócie będzie wyglądał nadchodzący sezon: mecze przedsezonowe zaczną się 11 grudnia, pierwsza część sezonu zasadniczego od 22 grudnia do 4 marca, a druga od 11 marca do 16 maja (łącznie 71 spotkań). W dniach 18-21 maja czeka nas turniej o ósme miejsce w tabeli, a od 22 maja do 22 lipca play-offs. Terminarze nie są jeszcze znane, jak również dostęp kibiców do hal.

Przyjrzyjmy się jeszcze, jak powinna wyglądać podstawowa dwunastka Sixers na sezon 2020/21:

C: Joel Embiid, Dwight Howard, Tony Bradley
PF: Tobias Harris, Mike Scott
SF: Danny Green, Matisse Thybulle
SG: Seth Curry, Furkan Korkmaz, Tyrese Maxey
PG: Ben Simmons, Shake Milton

4 myśli na temat “Odliczamy do startu rozgrywek 2020/21

  • 29 listopada 2020 o 13:00
    Permalink

    Panowie, na Probasket.pl, pojawiają się informacje, jakoby Sixers cały czas walczyli o Hardena (w drugą stronę powędrowałby Simmons).

    Pytanie pierwsze, na ile taka roszada byłaby prawdopodobna?

    I czy na swój sposób nie byłaby kusząca? Popatrzmy, w Houston, Harden nigdy nie miał wokół siebie takiego potencjału i wsparcia jakie mógłby mieć tutaj. Kompletnie nie było zagrożenia pod koszem.

    W tym przypadku zagrożenie było z każdej strony kosza. Bo do taktyki Houston, czyli Hardena obudowanego zawodnikami 3D dokładamy elitarnego środkowego.

    Ktoś jest w ogóle za tym pomysłem?

    Odpowiedz
  • 29 listopada 2020 o 14:29
    Permalink

    O widzę cytat z mojego komentarza aż się wzruszyłem chyba zaraz sobie wydrukuję i oprawię w ramkę xD
    Stanowcze nie dla Hardena w Sixers. Z nim w składzie nie ma żadnej taktyki a raczej atak w postaci jednoosobowej armii. Oglądanie gry Rakiet to hardcorowe przeżycie nawet nie chciało mi się oglądać ich skrótów bo ile można patrzeć na ciagłe rzuty za 3. Mi jego statystyki nie imponują, dajcie komukolwiek oddawać 30 rzutów w meczu to też będzie kręcił podobne cyferki. Poza tym Harden nie broni a następny kontrakt trzeba będzie mu dać w okolicy 50 mln za sezon.
    Dajmy pograć chłopakom a jak się okaże że to nie wychodzi wtedy poszukać rozwiząnia

    Odpowiedz
  • 30 listopada 2020 o 00:52
    Permalink

    Dziękuję autorowi za wzmiankę @Monty.

    Harden zdecydowanie byłby indywidualnym wzmocnieniem jednak nie jestem zwolennikiem takiej wymiany. Po pierwsze po co Houston Ben, skoro póki co mają Westbrooka? Po drugie uważam, że zgranie, topowa obrona, chemia i ciężka praca dają nam większe szanse na zdobycie mistrzostwa aniżeli skład z dopiero co ściągniętą gwiazdą ligi, która nie wiadomo jak się spisze w systemie, bo od x sezonów gra hero ball. Mogłby być to też cios w wizerunek naszej drużyny, która po ściągnięciu Hardena pokazałaby, że ma za grosz wiary w „swoich” ludzi.

    Nie wiem czym Panowie z probasket się kierują ale:
    „Joel and Ben are going to be here a long time,” Morey said last Wednesday following the 2020 NBA Draft. „We feel like all of the guys we took [in the draft] are very good fits with those guys (Simmons and Embiid).”
    oraz
    „We’ve got to get rid of that noise,” Morey said in regards to Embiid and Simmons trade rumors. „We love Ben and Joel. I think Sam Hinkie said it when he came out of his groundhog hole that fans went through the process for those two players. Why would we try and ship them out? Doc [Rivers] and I are here for a reason.”
    źródło: https://www.si.com/nba/76ers/news/daryl-morey-eliminate-ben-simmons-joel-embiid-trade-noise

    Odpowiedz
  • 2 grudnia 2020 o 04:06
    Permalink

    Cieszę się, że się podoba ;)

    A co do Hardena to zdecydowanie NIE i to z tych samych powodów. Zresztą jak piszecie teraz to i tak nie wchodzi w grę.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *