Sixers – Knicks 105:102

Pierwsze mecze Justina Andersona raczej pokazywały, że sprowadzony za Nerlensa Noela zawodnik nie przyda się Sixers. W spotkaniu z Knicks okazało się, że może być inaczej. Andrson nie tylko dobrze pilnowal Carmelo Anthony’ego, ale też na 24 sekundy przed syreną zdobył kosza, który dał jego drużynie prowadzenie 103-102. Następnie oba zespoły traciły piłki, aż niecałe 10 sekund później Anderson ponownie trafił z gry, przypieczętowując wygraną.

Anderson zdobył z ławki 19 punktów w 24 minuty gry, lepszy był jedynie Dario Saric (21 punktów, 10 zbiórek, 4 asysty). Covington dodał 16 punktów, Okafor 12 punktów i 8 zbiorek, a Holmes i Luwawu-Cabarrot po 10 punktów.

7 myśli na temat “Sixers – Knicks 105:102

  • 4 marca 2017 o 13:31
    Permalink

    Przeciwko Knicks mało kto zalicza złe mecze. Popatrzcie sobie choćby na ostatnie mecze Okafora po trade deadline. Wszystkie były do dupy poza tymi z NYK.Także z tymi porównaniami Andersona do Crowdera to bym się wstrzymał, żeby sobie krzywdy nie robić. Gość ma świetne ciało do gry w kosza i daje dużo energii, ale jego skillsy, szczególnie z piłką w rękach są bardzo wątpliwe. Ale na takiego energizera z ławki razem z Holmesem może się nada. Szkoda tylko, że tu już nie ma o co grać, bez Simmonsa i Embiida. takie mecze jak z NYK, w których nie uczestniczy zdecydowana większość przeszłego trzonu drużyny, to tylko gubienie piłeczek na rzecz nowojorczyków. Żeby się nie okazało, że przez to rumakowanie nawet jednego picku w TOP10 nie będzie…

    Odpowiedz
  • 4 marca 2017 o 16:40
    Permalink

    Co do pileczek to pick LAL juz powoli możemy sobie odpuścić po ostatnich zwycięstwach Suns. Ile % szans mają Anwil Los Angeles na utrzymanie picku z 2 a ile z 3 miejsca?
    Okafora po sezonie to ja bym pogonil i poszukal jakiegoś walczaka pod kosz zamiast tych ciepłych kluch

    Odpowiedz
    • 4 marca 2017 o 17:46
      Permalink

      Z obecnym bilansem LAL mają blisko 56% na zachowanie picku w top3. Gdyby skończyli z trzecim najgorszym bilansem, to mieliby niecałe 47% żeby zatrzymać swój wybór.

      Odpowiedz
  • 4 marca 2017 o 16:57
    Permalink

    Fajnie, ze Justin złapał rytm. Nie ma co popadać w entuzjazm bo to tylko jeden mecz, jednak jak już ktoś pisał ma dobre warunki do gry i może sie okazać świetnym defensorem, który wejdzie z ławki, żeby napsuć krwi przeciwnikom.

    Odpowiedz
  • 4 marca 2017 o 17:58
    Permalink

    To tak pół na pół tylko wiadomo która połowa nam wypadnie z naszym szczęściem.
    Dziś o północy pokazują mecz z Pistons na canal +

    Odpowiedz
  • 4 marca 2017 o 18:31
    Permalink

    Około 9% szans, całkiem spora rozbieżność jak na jedno miejsce różnicy. Przykładowo Kings mają obecnie mniej niż 7% szans na wskoczenie do top3. Ale najśmieszniejsze jest to, że Pelicans mają na to około 22% szans, a ich pick, który oddali za Cousinsa jest chroniony właśnie w TOP3 :D

    Odpowiedz
  • 5 marca 2017 o 12:25
    Permalink

    Embiid-Saric-Covington-Anderson-Simmons ————— wyobraźcie sobie taki lineup :D
    Dawno nie mieliśmy atlety na SG.

    Odpowiedz

Skomentuj Wilt100 Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *