Sixers – Magic 115:124

Sixers pomimo dobrej gry w ofensywie przegrali kolejny mecz przez słabą obronę. To właśnie ten aspekt gry jest bolączką Filadelfijczyków w ciągu ostatnich spotkań – patrząc na cztery ostatnie mecze 76ers stracili kolejno: 114, 121, 129 i 124 punkty co daje średnią 122 punkty na mecz. Mecz był przez większą część wyrównany, problemem okazała się jednak duża liczba fauli Sixers (Magic wykonywali aż 41 rzutów osobistych) co kosztowało okrojenie minut Smitha, Stauskasa, Covingtona i Okafora. W trzeciej kwarcie kontuzji (skręcenie kostki) doznał T.J. McConnell i raczej na pewno nie pojawi się na parkiecie w dzisiejszym meczu w Detroit. To właśnie na początku tej części gry Sixers byli w stanie wyjść na największe – 6-punktowe – prowadzenie, jednak drużyna z Orlando nie dała sobie odskoczyć a w czwartej kwarcie uciekła na dwucyfrowe prowadzenie, którego nie dała sobie odebrać prawie do końca meczu.

Najwięcej punktów zdobył Ish Smith (22), 17 oczek dorzucił Okafor a 16 punktów i 11 zbiórek zanotował Noel. Niestety zespół znowu przekroczył barierę 20 strat w meczu – osiągając niechlubny wynik 22 strat. W obliczu kontuzji McConnela i kiepskiej formy Marshalla (dziś wchodząc w rolę McConnella w końcówce meczu nie potrafił zrobić nic oprócz 1 straty), nie wiadomo czy trener Brown nie spróbuje ponownie kombinować z ustawieniem Canaana na „jedynce”. To jednak okaże się już dziś w nocy – mecz z Pistons już o 1:30.

5 myśli na temat “Sixers – Magic 115:124

  • 24 lutego 2016 o 09:20
    Permalink

    Właśnie się doczytałem, że my w tym dealu po pick, który odwołano pozyskaliśmy też Joela Anthonyego, a jemu trzeba było zrobić miejsca więc nasi zwolnili Sampsona. Deal odwołano, nie mamy picku, Anthonyego i też Sampsona bo ten podpisał z Nuggets.
    Szit happens in Philly.

    Odpowiedz
  • 24 lutego 2016 o 10:11
    Permalink

    Wydaje mi się, że wszelkie decyzje przy odwołanej wymianie, powinny być cofane. Ale nawet jeśli nie, to strata Sampsona dla mnie jest wzmocnieniem. Koleś w ogóle nie powinien grać w NBA, aż dziwne, że znalazł sobie tak szybko nowy klub

    Odpowiedz
  • 24 lutego 2016 o 10:54
    Permalink

    Hehe no mają powodzenie filadelfijskie gwiazdy D-League. Kilpatrick też przecież miał ze dwa 10-dniowe kontrakty w Denver w tym sezonie. McRae z kolei w PHX. BTW słyszeliście, że Hinkie chiciał iść Schroedera przed trade deadline i mają wrócić do rozmów przy drafcie? Ponoć Hinkie uważa Dennisa za max playera…

    Odpowiedz
  • 24 lutego 2016 o 11:11
    Permalink

    Dobrze że się nie udało z Schroederem bo Hinkie chciał oddać do Hawks Smitha, Stauskasa i jeszcze jeden z picków draftu 2016. Pewnie żeby Dennis chciał przyjść do Philly trzeba mu będzie dać maksa.

    Odpowiedz
  • 24 lutego 2016 o 12:18
    Permalink

    Zależy jaki to był pick. Jeśli OKC czy nawet MIA, to nadal niezła ofera z punktu widzenia Sixers. Bardziej mnie martwi ilość hajsu na jego nowy kontrakt. To fajny materiał na startowego PG, ale na maxa to jeszcze nie zarobił swoją grą.

    Odpowiedz

Skomentuj Wilt100 Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *