Sixers tworzą historię – niestety…

Sixers rozpoczęli sezon od 18 porażek z rzędu, wyrównując niechlubny rekord New Jersey Nets na najgorszy początek sezonu w historii NBA. 26 marca 2015 roku ograli Nuggets 99-85 i to była ich ostatnia wygrana, po czym przegrali 10 ostatnich spotkań sezonu 2014-15 oraz 18 pierwszych sezonu 2015-16. Nie wygrali od 28 spotkań, co daje nam okres 8 miesięcy, łącznie 249 dni. Żaden inny zespół zawodowy w historii USA nie może się „poszczycić” takim osiągnięciem.

Żeby uzmysłowić sobie jaki to szmat czasu, prześledźmy najgłośniejsze i najciekawsze wydarzenia na świecie od ostatniego zwycięstwa 76ers:

  • Udowodniono obecność wody na Marsie.
  • Microsoft wydał Windows 10.
  • Golden State Warriors zdobyli tytuł Mistrza NBA.
  • Nastał kryzys uchodźców w Europie.
  • Zmarł Moses Malone.
  • Irlandia zalegalizowała małżeństwa jednopłciowe po referendum.
  • Paryż został sparaliżowany przez terrorystów.
  • Nastąpiła zmiana władzy w Polsce.
  • Adele wydała nową płytę.
  • Skandal z udziałem VW.
  • Warriors ustanowili nowy rekord NBA z 18 wygranymi z rzędu na początek sezonu.

2 myśli na temat “Sixers tworzą historię – niestety…

  • 2 grudnia 2015 o 00:36
    Permalink

    GAME TIME! Ostatni raz Kobas w Philly, trzeba to zobaczyć + mamy realną szansę wygrać mecz po raz pierwszy! #letsgoSixers

    Odpowiedz
  • 2 grudnia 2015 o 03:51
    Permalink

    Tak jest ,Philly wreszcie! Nie wiem czy taki mecz przyszło mi ich oglądać ,ale… Lakers wyglądają tragicznie! Gorzej niż Phila ,poważnie. Kobe siepie bez opamiętania ,zero obrony na obwodzie ,nieprzemyślane rzuty ,po prostu TRA-GE-DIA. U nas można się chociaż częściowo wybronić mówiąc ,że młodzi ,a tam Randle ,Clarkson ,Russell i reszta starców ,lub w średnim wieku role playerów. Oczywiście LAL to całkiem inny rynek ,wielu będzie chciało dla nich grać dlatego ,bo Los Angeles ,ale mimo wszystko powinniśmy się cieszyć z sytuacji w jakiej się znajdujemy (a raczej z jej przyszłych skutków) ,mając gdzieś tam z boku obraz Lakers.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *