Sixers wracają do domu

Sixers przegrali pierwszy w historii mecz NBA rozgrywany w Manchesterze. Ale przegrali tylko 99-103 przeciwko Oklahoma City Thunder po efektownym i szybkim widowisku. Można się zastanawiać, czy nie warto jednak było polecieć do Anglii…

Losy meczu byłyby może inne, gdyby Turner nie spudłował wszystkich rzutów wolnych w końcówce. Ale Evan w całym meczu zagrał bardzo dobrze (19 punktów, 7 zbiórek), po raz drugi z rzędu pokazując, że to on chce być liderem zespołu w tym sezonie. Carter-Williams, którego ostatnio krytykowaliśmy m.in. za dwie ceglane trójki, tym razem zaczął od dwóch pięknych i skutecznych trójek, w całym meczu równiez pokazał się z dobrej strony (11 punktów, 4 asysty). Z kolei Wrotten nie tylko rzucił z ławki 20 punktów, ale udowodnił, że w razie czego można na niego liczyć na pozycji rozgrywającego.

A my już chyba wiemy, że w najbliższym sezonie możemy liczyć na dużo szyyyybkiej gry i wiele, wiele kontr oraz zwariowanych wjazdów pod kosz.

7 myśli na temat “Sixers wracają do domu

  • 8 października 2013 o 23:46
    Permalink

    Meczu niestety nie oglądałem, jutro powtórkę obejrzę, ale najbardziej mnie zaskoczyło rzucanie MCW. 5 z ośmiu prób to trójki? Dlaczego? Wszyscy spece wytykali rzuty jako właściwie jego największą wadę, czy to możliwe że zdążył już poprawić ten element, czy po prostu dziś mu siedziało? Ja wiem że to preseason i to tylko jeden mecz, ale coś za dużo razy próbuje rzucać za 3 (w poprzednim meczu zresztą też), żeby nie budziło to u mnie takich o to pytań. Taki Rondo na przykład nie bierze się za rzucanie za 3 nawet w preseason :)

    Odpowiedz
  • 9 października 2013 o 12:25
    Permalink

    Wg mnie to raczej był wypadek przy pracy (skuteczność MCW za 3). On generalnie ma problem z rzucaniem podobny do Turnera. Psychika? Brakuje mu pewności siebie, zadziorności. Dużo pewniej na dystansie wyglądał Wroten i muszę przyznać, że to mój zdecydowany faworyt po tych meczach preseason. O rzut go nie podejrzewałem, tym bardziej dystansowy, a wyglądało to znakomicie. Jeśli rzeczywiście doda to do swojego arsenału, to mamy materiał na super zawodnika. W obronie bardzo aktywny, świetny atleta, umie wjeżdżać pod kosz. Brakuje dzielenia się piłką jak na combo :/ Gorszy mecz Andersona, który za bardzo szukał wjazdów. Chyba na dystansie czuje się pewniej. Hawes wyglądał zabawnie jak na samym wejściu Ibaka chyba ze 3 razy w jednej akcji go zablokował. Generalnie nasza strefa podkoszowa nawet w Tauron Basket Lidze miałaby problemy :D Lavoy Allen – człowiek, któremu się nie chce? Może to pozory, ale gość wygląda jakby grał w basket za karę.Btw. Tadek 2/2 za 3! Mam wrażenie, że Young to dla obecnych Sixers zbędny luksus. I dla niego i dla drużyny trejd wskazany…

    Odpowiedz
    • 9 października 2013 o 20:55
      Permalink

      Po co? Pozbędziemy się najbardziej doświadczonego weterana i najrówniej grającego zawodnika w jednej osobie, to za rok gdy będzie MCW, Nerlens i oby 2 picki z top6 draftu, to w drużynie taki zawodnik jak Thad bedzie cholernie potrzebny. Jako weteran, dający przykład młodym (grą i moralami – bo przecież jest znany ze swojej etyki pracy). A sam Thad wytrzyma rok porażek, będzie się mógł pogwiazdorzyć ;) czyli pewnie zanotuje najlepsze statsy w karierze, których już nie powtórzy, a potem z sezonu na sezon będzie coraz lepiej. Jeśli plan wypali…

      Odpowiedz
      • 10 października 2013 o 00:09
        Permalink

        Thad to z pewnością ważna postać szatni, dobry duch drużyny, wygląda na gościa, którego nie da się nie lubić. Ale chyba wolałby pograć wreszcie w stabilnej drużynie. Swoje już tu przeżył. Zjazd za Eddiego Jordana, później playoffs, teraz znowu zjazd. W międzyczasie odeszli jego najlepsi kumple Brand, Lou, Iggy, Jrue. W takich Rockets czy Lakers miałby szansę rozoju i pogralby o coś. A Przy okazji jedyny zawodnik, za którego Hinkie może wyrwać jakiś sensowny pick przed draftem. Sixers i tak sa w pełnej przebudowie. A pick od Pelicans może rownie dobrze być w okolicach 12-15, więc jakiś atut jeszcze by się przydał. Thad teraz ma wysoką wartość. Korzystny kontrakt, dobry wiek, brak urazów. Ale im dalej, tym wieksze ryzyko. Jeśli pójdzie w górę tak jak Jrue w zeszłym sezonie, to warto nim pohandlować. Czy taki twinner jest w Philly niezbędny? Jak na czwórkę slabiutko zbiera, nie blokuje, nie gra tyłem do kosza. Poza tym jest za wątły. W parze z drobnym Nerlensem go nie widzę. Jak na trójkę ma za mało ustabilizowany rzut, słabo z dystansu, niepewnie na linii.Są większe potrzeby, jak rozgrywający, bo MCW to nie jest raczej materiał na gwiazdę. Jeśli trejd Thada umożliwi wydraftowanie przykładowo takiego Marcusa Smarta to jestem jak najbardziej za. Smart – Wiggins – Noel. Rozmarzyłem się.

        Odpowiedz
  • 9 października 2013 o 13:54
    Permalink

    Wroten to będzie nasz Lou Williams w tym sezonie. Widać, że niczego się nie boi, ma pewną rękę i jest agresywny do kosza, ale ten sposób gry będzie skutkował tym, że raz będzie miał 10/12 z gry a raz 2/12 jak mu nie będzie siedzieć. Ogólnie widać, że Turner będzie walczył o kontrakt, Tadek pogra jak zawsze. Mimo dobrej postawy w meczy z OKC i tak będziemy w najgorszej trójce ligi. Nie ma tu potencjału na zmianę stylu gry, gdy sytuacja bedzie tego wymagać, będziemy oglądali słabą wersję fastbreakowych Sunsów.

    Odpowiedz
  • 10 października 2013 o 14:33
    Permalink

    Niestety nie miałem okazji oglądać spotkań, ale czy grał Khaliff Wyat ?

    Odpowiedz
    • 10 października 2013 o 15:23
      Permalink

      Coś tam grał w drugim meczu (z okc) ale jakoś w pamięć mi nie zapadl. Radke się nim podniecał. Z Hiszpanami chyba nie gral.

      Odpowiedz

Skomentuj Wilt100 Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *