Warriors – Sixers 123:80

Co dobrego można powiedzieć o 43-punktowej porażce? Może to, że to progres w porównaniu z poprzednim meczem, przegranym 45 punktami z Clippers? Tylko raz w historii NBA zdarzyło się, by drużyna została zmiażdżona w dwóch meczach z rzędu różnicą 40+ punktów i wcześniej była to również Philadelphia 76ers w roku 1994. Obecne porażki z Clippers i Warriors łącznie 88 punktami były bliskie do pobicia innego rekordu – 95 punktów róznicy w dwóch kolejnych meczach przez Detroit Pistons w 1966 roku.

„Nie zamierzam teraz włączać telewizji, albo czytać gazet” – powiedział Evan Turner.

Były filadelfijczyk Marreese Speights rzucił 22 punkty w pierwszej połowie, w której cały zespół Sixers uzyskał 33. W całym meczu Speights ustanowił indywidualny rekord kariery z 32 punktami.

Allen Iverson zwykł mawiać po takich meczach, że „kosz był niczym ocean”.

Jedna myśl na temat “Warriors – Sixers 123:80

  • 11 lutego 2014 o 19:25
    Permalink

    W sumie mało mnie obchodzi iloma przegrywamy w tym sezonie. 40 czy 20 i don’t give a shit. Ale Turnerem to już jestem zmęczony. On też chyba słabo się czuje w zespole. Hinkie, wiesz co robić.

    Odpowiedz

Skomentuj Wilt100 Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *