Zgrzyt na linii Fultz-Brown?
Nie cichną echa tajemniczego wpisu Markelle Fultza na Twitterze. Pierwszy numer ostatniego draftu napisał wczoraj następujące słowa:
You really can’t trust NO ONE !!
— Markelle Fultz (@MarkelleF) January 29, 2018
Według doniesień philly.com słowa Fultza odnosiły się do komentarza Bretta Browna, który w trakcie wywiadu powiedział, iż problemy z rzutem u młodego rozgrywającego są spowodowane czynnikami psychosomatycznymi, czyli po prostu psychiczną blokadą.
Słowa Browna odbiły się szerokim echem w mediach i najwyraźniej dotknęły dogłębnie głównego zainteresowanego. Trener Sixers nie omieszkał pospiesznie odnieść się do powstałej wokół jego rzekomej wypowiedzi wrzawy.
– Moje słowa zostały zupełnie przekręcone. (…) Rozmawiałem dziś o tym z ESPN i przeprosili mnie za to. Uraz Markelle został udokumentowany i powtarzałem to setki razy – powiedział Brown.
Według oficjalnych informacji Markelle Fultz chwilami wciąż odczuwa ból w ramieniu w trakcie rzutu, jednak 9 stycznia został on dopuszczony do treningów na pełnych obrotach. Media spekulują z tego powodu od jakiegoś czasu na temat „amnezji rzutowej” Fultza. Nie wiadomo jak wspomniana wyżej sytuacja wpłynie na relacje trenera z młodym rozgrywającym, jednak jedno można założyć – oficjalne informacje nie mówią nam całej prawdy o urazie Markelle.
Cała sytuacja coraz bardziej mi się nie podoba. Śledziłem poczynania Fultza w collegu, to był to gracz, którego szanse na bycie bustem wynosiły 0%. Moim zdaniem jest to wina w głownej mierze sztabu Sixers, po co oni go w ogóle dopuszczali do gry? Jedno jest pewne w obecnej koszykówce gracz obwodowy bez solidnego jumshota nie istnieje.
Simmons jest wyjątkiem potwierdzającym regułę? :P
Tylko że Simmons to bestia pod względem motoryki. Żeby tylko psychika nie siadła Fultzowi juz chyba lepiej było mieć coś złamane niż taki uraz którego ciężko zdiagnozować
Gość powinien wyjechać sobie na półroczne wakacje. Zaszyć się w Beskidach albo klepać dziewczyny po tyłkach na Bahama. Nie myśleć o koszykówce przez ten czas, bo tylko się pogrąża w coraz gorzym gównie. A potem wrócić ze świeżą głową…
Po prostu błąd sztabu – wiadomo przecież, że rookie Sixers nie może zagrać przez przynajmniej rok, żeby grać jak gwiazda ;)
Tylko tu jest coś gorszego niż kontuzja ktorą da sie wyleczyc bo z tych wypowiedzi wynika jakby zagubił instynkt rzutowy. Mi sie to kojarzy z Kosmicznym Meczem i skradzionym talentem :P
A tak na powaznie to czasem cieżko jest sie pozbierać po czymś takim jesli człowiek ma słabą psychikę
No cóż, fizjoterapeuta nie pomógł. Może psychoterapeuta pomoże;). Nie wiem, ale przyglądając się Markelle tym jego smutnym oczom mam wrażenie że chłopak jest w ciężkiej depresji w końcu ma na barkach fatum jedynki
Akurat z jego twarzą to jak z twarzą u Mopsów. Kiedy nie spojrzysz to wygląda na smutną, nawet jak się cieszą :D Taka uroda.
Pyskiem u mopsów*
On ma jakby przecpane te oczy :)