Sixers – Timberwolves 149:107

Ciekawe spotkanie z Minnesotą przed nami. Zastanawia mnie, czy Philly jakoś uhonoruje Roberta oraz Dario. Jak spiszę się Sarić przeciwko byłej drużynie oraz Butler. Pojedynek Townsa z Embiidem również zapowiada się emocjonująco!

Taki wstęp przygotowałem przed meczem, z dużej chmury, mały deszcz… okazało się, że Sixers zagrali jedno z lepszych spotkańw tym sezonie i totalnie zdominowali graczy z Minnesoty. Siedmiu graczy z dwucyfrowym dorobkiem punktowym, 40 asyst, 21 trafionych trójek przy blisko 50% skuteczności. Nie można tak częściej? Sixers pokazali, że ich sufit jest naprawdę mega wysoko, trzeba tylko pracować na regularnością w grze. Wcale bym się nie zdziwił, gdyby jutro był rewanż tych drużyn i byśmy przegrali -15…ale może to przełom w naszej grze?

W pierwszej kwarcie podczas wejścia na boisko Dario Sarica, na telebimie został wyświetlony krótki film upamiętniający jego grę, wraz z akcjami Roberta Covingtona. Dario zanotował 11 punktów oraz 5 zbiórek, nie zabrakło czułości pomiędzy nim, a byłą drużyną (klepnięcie w tyłek przez TJ po akcji). W czwartej kwarcie mieliśmy nawet możliwość oglądania naszego ulubieńca Baylessa, który spędził na boisku 8 minut. Podobną ilość czasu zagrał w debiucie Corey Brewer, wyglądał całkiem świeżo, a debiut przypieczętował trafioną trójką.

Jeśli chodzi o statystyki ciężko wszystko wymienić, każdy kto zagrał, był sporo na plusie podczas pobytu na parkiecie. Benowi znowu zabrakło 1 asysty do triple-double (który to już raz w tym sezonie ociera się o TD?), a Joel zanotował kolejne spotkanie +30 pkt, +10 zbiórek. W czwartek zaczynamy ciężki okres 12 spotkań z zespołami z czołówki NBA, po tym czasie będziemy wiedzieć czy w tym sezonie, będziemy grać o coś więcej niż 1 runda play-off.

2 myśli na temat “Sixers – Timberwolves 149:107

  • 16 stycznia 2019 o 08:51
    Permalink

    Byłem rano lekko w szoku jak zajrzałem w boxscore.
    Zniszczyli Minny tak bardzo i tak strasznie. Czyli jak jest dodatkowa motywacja to można? Na prawdę dziwny to sezon.. A KAT w pojedynku z JoJo wyglądał jak przedszkolak po drzemce.

    Odpowiedz
  • 16 stycznia 2019 o 09:14
    Permalink

    Easy win!! Kat i Wiggins zdominowany przez Joela, Simmons i Butlera

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *