Joel chce być lepszy, niż Shaq…
Joel Embiid stawia sobie kolejne cele i poprzeczki, które – trzeba przyznać – zawieszone są dosyć wysoko.
Chcę być lepszy, niż Shaq. To znaczy, że muszę wygrywać. Mam na myśli to, że patrząc na moje statystyki, już można je porównywać z najlepszymi. Miałem średnią 27/13. Wydaje mi się, że Shaq miał taką raz. To było w roku 2000, kiedy zdobył MVP sezonu i finałów. Ale moje cyferki nikogo nie interesują, ponieważ nie mam mistrzostwa w swoim CV, nie mam jednego lub więcej tytułów.
Niech może poprawi skuteczność i gra z większym zaangażowaniem i dopiero wygaduje takie żeczy.
Oczywiście Rzeczy pisanie przez Rz.
To chyba nie jest najlepszy moment na takie bajki.
Pięknie, niech ma takie ambicje. Tylko niech bycie lepszym niż Shaq nie oznacza dla Niego kręcenia lepszych numerków, tylko 5 mistrzostw. Bo cyferki, DPOY i MVP to tylko dodatek.