PRESEASON: Sixers – Celtics 108:99

Doczekaliśmy się! Może jeszcze nie NBA na 100%, jednak 76ers wracają do gry. W pierwszym meczu PRESEASON spotkaliśmy się z naszym ulubionym przeciwnikiem. Nie ma co wyciągać ze sparingów zbyt daleko idących wniosków, jednak zwycięstwo z Bostonem zawsze cieszy i buduje chemię w zespole.

Pierwszą piątkę stanowili Simmons-Curry-Green-Harris-Embiid i prawdopodobnie w takim składzie będziemy rozpoczynać spotkania. Przesunięcie Harrisa na pozycję PF może być kluczowe dla ustawienia całej rotacji. Tam Tobias może wykorzystać swoją sprawność oraz dobry rzut w matchupach z wysokimi rywalami.

Kolejnym aspektem który rzuca się w oczy, jest faktycznie większa ilość gry pick&roll. Coach Rivers zapowiadał, że będzie tego dużo i miejmy nadzieję, że uda mu się wdrożyć to zagranie w DNA zawodników. Mając takich rollerów jak Embiid i Howard, grzechem jest nie korzystać z ich atletyzmu.

Simmons jak nie rzucał, tak nie rzuca. Tutaj nie ma co się oszukiwać, dalej będzie bazował na penetracji i swoich przewagach. Tylko, że teraz będzie miał do kogo piłkę rozrzucić. Liczę, że będzie wysoko w klasyfikacji podających tego sezonu.

Maxey grał dopiero pod koniec meczu. Pokazał się z dobrej strony, ma łatwość w mijaniu i bardzo fajnie się porusza z piłką. Ciężko ocenić jego umiejętności strzeleckie, nad którymi mocno pracował, jednak będziemy mieć z niego pociechę.

MVP meczu to Milton. Bardzo wierzę w tego gracza, to chyba jedyny pozytyw zeszłego sezonu (no jeszcze Thybulle) i wiem, że będzie kluczową postacią Sixers. A jak Wasze spostrzeżenia po pierwszym występie?

6 myśli na temat “PRESEASON: Sixers – Celtics 108:99

  • 16 grudnia 2020 o 13:49
    Permalink

    W pierwszych minutach pierwsza piątka wyglądała na zestresowaną, ale po przerwie na żądanie wyszli jak zupełnie inna ekipa, szubko odrobili straty i dali nam prowadzenie. Pewnie to mocno przesadzone, ale wreszcie mamy trenera, który potrafi coś więcej niż poklepywanie podczas przerw.

    Odpowiedz
  • 16 grudnia 2020 o 15:30
    Permalink

    Mnie zaskoczyło że w pierwszym składzie wyszedł Curry bardziej spodziewałem się Trybulla.
    Martwi jak zwykle duża liczba strat zwłaszcza w pierwszej połowie gubili piłki jak dzieci.
    Ale ogólnie nie wyglądało to źle każdy ma swoje miejsce na parkiecie. No i Harris gra tam gdzie powinien, myślę że tu będzie największy progres w jakości gry. Trybulle i Milton to będą mocne punkty w naszej rotacji.

    Odpowiedz
  • 16 grudnia 2020 o 21:51
    Permalink

    Najbardziej w Shake’u lubię jego skromny, trzyletni kontrakt :)

    Odpowiedz
  • 18 grudnia 2020 o 00:50
    Permalink

    Schasm donosi ze Ben Simmons jest dostępny w potencjalnych rozmowach transferowych za Jamesa Hardena w przypadku atrakcyjnej oferty. Mieliśmy dobry offseason i szlag mnie trafi jak wymienimy 23 latka z ogromnym potencjałem za 32 latka bez obrony i nieuniknionym spadkiem formy. Plotki odnośnie wymiany nie chcą zniknąć i poważnie się niepokoje.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *