Rockets – Sixers 115:88

Philadelphia 76ers odniosła dziewiątą porażkę w dziesięciu pierwszych meczach sezonu 2016/17. Jednocześnie dwudziestą z rzędu przegraną na wyjeździe (licząc poprzednie rozgrywki), co jest wyrównaniem drugiego najgorszego wyniku klubu z sezonu 1987/88. Sixers nie wysilili się specjalnie w tym meczu, łatwo poddając, kiedy tylko Rockets zaczęli zdobywać przewagę, czyli już w pierwszej kwarcie za sprawą 23 punktów (!) Jamesa Hardena. Na uwagę zasługuje jedynie (tradycyjnie) występ Joela Embiida, który w 23 minuty na boisku zaliczył drugie w karierze double-double: 13 punktów, 10 zbiórek i 2 bloki, ale też aż 6 strat oraz 5 fauli. Następny mecz Philadelphia rozegra jutro w Waszyngtonie.

10 myśli na temat “Rockets – Sixers 115:88

  • 15 listopada 2016 o 09:31
    Permalink

    No to kolejny sezon tankowania. Chciałbym poznać teraz opinię zwolenników tej metody sprzed 2-3 lat ale coś czuję, że już ich tu dawno nie ma. Myślałem że w tym sezonie zarwę parę nocek, pierwszy raz od wieeelu lat. Dosyć już widziałem. Chętnie zapłacę, żeby już nie oglądać.

    Odpowiedz
    • 15 listopada 2016 o 19:06
      Permalink

      Chyba większość osób wypowiadających się tutaj od kilku lat, byłą zwolennikiem działań Hinkiego.Trzeba pamiętać, że oprócz ewidentnej chęci tankowania w poprzednich latach, prześladuje nas cały czas pech i oprócz Okafora, który mógł zagrać już w pierwszym oficjalnym meczu po wybraniu go w drafcie, pozostali gracze tyle szczęścia nie mieli. Ten sezon nie jest sezonem na tankowanie, mamy pecha, bo Simmons jest kontuzjowany, Bayless jest kontuzjowany i Noel jest kontuzjowany. O ile Noel raczej za bardzo nam nie pomoże, o tyle pozostałą dwójka powinna być znaczącym wzmocnieniem. Zresztą Noel zdrowy jeśli by grał to zawsze nam pomoże, a jeśli ma być oddany, to nastąpiłoby to wcześniej i pewnie już teraz mielibyśmy do dyspozycji jakiegoś gracza wzmacniającego obwód. Inna sprawa, że coraz bardziej jestem przekonany że trzeba się pozbyć Browna, bo on nic więcej z tego zespołu nie wyciśnie, choćby dostał Jamesa i Currego

      Odpowiedz
    • 15 listopada 2016 o 19:50
      Permalink

      ja jestem. Opinię na temat czego chcesz poznać?

      Odpowiedz
  • 15 listopada 2016 o 11:18
    Permalink

    Kolejny mecz bez walki…. juz sie nawet nie chce komentowac tych popisów.
    Czytałem jakieś plotki o GSW że zrobiło sie tam ciasno dla Klaya Thompsona. Jak dla mnie to jest gracz ktorego nam brakuje i zrobilbym wszystko zeby go mieć. U nas mogłby rzucac te swoje trojki bez ograniczenia a do tego solidnie broni. Oni tam praktycznie nie mają ławki (Clark, McAdoo, Looney McCaw kto to jest wgl?) a jak ktorys sie posypie to beda mieli problemy.
    Ciekawe czy by ich taka oferta zaintersowala :
    Noel – załatana dziura pod koszem
    Bayless – zmiennik na pozycji 1-2 z dobra 3jką (maja tylko Livingstona i Clarka)
    No i jeszcze nasz pick albo ten od Lakers

    Odpowiedz
  • 15 listopada 2016 o 11:47
    Permalink

    a myślisz, że Klay będzie chciał przyjść do najgorszej drużyny NBA? nie wydaje mi się

    Odpowiedz
    • 15 listopada 2016 o 11:55
      Permalink

      No bedzie cięzko z tym zeby chcial tu grac ale moze by go skusiły grube miliony i bycie liderem . Wieksza polowa druzyn ma juz jakichs swoich liderów i tez pewnie nie bardzo chcialby znowu trafic do druzyny gdzie bylby 2-3 opcją a au nas sa perspektywy na przyszlosc. No i zalezy tez od GSW jaka by propozycje dostali. Cos pisali ze Boston by mogl dac Crowdera Smarta i pick ale czy to az taka ciekawa oferta dla nich?

      Odpowiedz
  • 15 listopada 2016 o 15:17
    Permalink

    Jeszcze z 2 miesiace i Simmons oraz Bayless beda grali, Embiid i Okafor beda bez limitow, Noel albo wroci albo zostanie wymieniony i wyniki beda lepsze. Chyba ;-)

    Odpowiedz
  • 15 listopada 2016 o 16:36
    Permalink

    Osobiście mam dziwne przeczucie, że Simmons nie wróci w styczniu. A Warriors pewnie prędzej przesuną Thompsona na ławkę, jak dwa lata temu Iguodale, niż będą chcieli go oddać, póki jest na rozsądnym kontrakcie. Na razie na pewno sprawdzą czy tym składem wygrają lige. Jak się nie uda, pewnie dopiero wtedy będą myśleć o większych zmianach

    Odpowiedz
  • 15 listopada 2016 o 18:12
    Permalink

    Teraz na tym etapie nie ma już co czekać na kolejne wysokie numery w drafcie bo onaczej bedzie to niekoncząca sie opowieść. Za dobry zwiastun uznałem sprowadzenie Iliasowy bo to przyzwoity, doświadczony na poziomie NBA gracz. Wie gdzie się ustawić, gdzie pobiec, wie co zrobic zeby pomóc kolegom. Takich graczy teraz potrzebujemy wokól naszych młodych gwiazd. Nie potrzebujemy All Starów bo za 2-3 lata Embiid i Simmons sami nimi się staną. Potrzeba graczy na przyzwoitym poziomie NBA, którzy nauczą młodych wygrywania, boiskowego cwaniactwa i innych cennych rzeczy, które nabywa się przez lata gry. W tym momencie trzeba działać. Ja po wczorajszym meczu straciłem jakiekolwiek nadzieje, że Okafor się wpasuje w zespól i bedzie grał razem z Embiidem. Trzeba to włożyć między bajki. Zupełnie nie widzie ich razem. Teraz się wymienają ze względu na ograniczenie minut gry, ale gdy to ten okres minie to razem na boisku nie nie będą istnieć. Nietykalnymi w tym zespolena chwile obecną są w mojej ocenie: Embiid, Simmons, Saric, Iliasowa, Sergio i Henderson. Zastanawiam się nad Stauskassem bo jego gra zaczęła nabierać wyglądu, gra agresywnie, stara się bronić – chyba dałbym mu jeszcze szanse na ten sezon. Reszta out jako mięso armatnie i przystawki do tradów. Tutaj już nie ma co wybrzydzać bo wartość Okafora z taką grą maleje z dnia na dzień, z Noelem podobnie bo ten nie gra w ogóle, a do tego ma kontuzje. Niech Colangelo nie szuka gwiazd, a przyzwoitych graczy na poziomie NBA nie grymaszących, że druzyna słaba, że mało minut, że mało rzutów. Po prostu niech szuka ogranych profesjonalistów, którzy gwiazdorskie zapędy mają już za sobą. Czas gra na nasza niekorzyść.

    Odpowiedz
  • 15 listopada 2016 o 20:57
    Permalink

    Skoro mamy pecha do naszych wyborów w drafcie to moze powinnismy to inaczej rozegrac. Popatrzcie na tegoroczną klasę mialo byc tyle talentów a jest wielkie rozczarowanie, nawet Ingram ktorego chcialem u nas daje ciała. Niby za rok ma byc wysyp PG w drafcie tylko zeby sie nie okazalo ze trafimy kogoś pokroju Mudiaya.
    Wiec jakby sie trafila ciekawa oferta to mozna handlowac tym pickiem, lub jako kuszący dodatek do wymiany. Druga sprawa to pick od LAL ktory traci na wartosci. w obcenej formie bedzie to jakies 12-15 miejsce a byl spodziewany w top 7

    Odpowiedz

Skomentuj meler Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *