Thunder – Sixers 102:97

Pierwsza połowa drugiego spotkania sparingowego Sixers nie różniła się specjalnie od tej z meczu przeciwko Grizzlies. Filadelfijczycy zdominowali rywala, każdy robił swoje, a różnica w punktach wynosiła nawet 24 oczka. Kryzys przyszedł na nieco ponad 3 minuty przed końcem trzeciej kwarty, kiedy Sixers stanęli na 81 punktach, pozwalając Thunder zdobyć 13 oczek z rzędu.

Do czwartej kwarty trener Brown podchodził wciąż z 9-punktowym prowadzeniem, jednak wiedząc, że wynik nie ma żadnego znaczenia, zdecydował się na ciekawy krok: nie tylko wystawił do gry same rezerwy, ale przez całą kwartę niewiele dał im odpocząć, stroniąc od brania czasów. Może skończyłoby się to dobrze, gdyby nie brak kontuzjowanego Raula Neto. Widoczny był brak pomysłu na rozegranie, zawodnicy stali na parkiecie nie wiedząc co robić, lub decydowali się na nieudane, indywidualne akcje. Wychodziło (czasami) tylko Burksowi, który wziął ciężar gry na siebie i jako jedyny regularnie zdobywał punkty (łącznie w całym meczu 13). Rezultat był łatwy do przewidzenia.

Wracając do pierwszej połowy, rewelacyjnie zagrali znowu Simmons (14/11/9) i Horford (13/9 oraz 4 trafienia na 5 prób za trzy), ale tak jak wspomniałem – każdy spisał się dobrze. Z rezerw na wyróżnienie zasługuje obrona Thybulle’a oraz postawa Pelle’a pod koszem. Joel Embiid narzekał na ból łydki i opuścił spotkanie prewencyjnie.

Dodam jeszcze, że w czwartej kwarcie ponad 11 minut gry dostał Marial Shaylok, który chybił wszystkie 3 rzuty i nie potrafił sobie poradzić z minięciem obrońców, udowadniając, że niezrozumiała dla mnie sympatia kibiców w jego stronę jest zupełni bezzasadna.

Sixers swój trzeci i ostatni mecz sparingowy zagrają w środę przeciwko Dallas Mavericks, a już za 5 dni wznowią sezon sobotnim pojedynkiem z Indiana Pacers.

4 myśli na temat “Thunder – Sixers 102:97

  • 27 lipca 2020 o 00:05
    Permalink

    Shayok ma sympatię jak każdy underdog. Świetny sezon w G-L po wyborze pod koniec drugiej rundy jak dla mnie uzasadnia. Ale czy ma talent na NBA? Zobaczymy jak będzie pracował, ale na razie będzie dostawał co najwyżej ogony. Perfekcyjnie to wszystko dziś wyglądało dopóki na boisku był Simmons, bez niego się kompletnie rozjechało. Ben naprawdę wygląda jak supergwiazda w tych sparingach, bardzo to cieszy. A drużyna pokazuje nam, że 9-osobowa rotacja na PO będzie dla kogoś bardzo krzywdząca, bo Robinson i Burks to świetni zawodnicy. A rzekomo walka toczy się już tylko o miejsce 9te, bo Furk i Tisse są jako pewniaki. Nie wiem na ile ta decyzja jest podyktowana względami sportowymi, a na ile myśleniem o przyszłości, ale kulawa ofensywa Thybulle’a i sinusoidalna gra Turka każą mi myśleć, że raczej chodzi o to drugie. Bo chyba nikt nie liczy, że Burks i Robinson z nami zostaną na następny sezon, więc trzeba ogrywać nasze talenty w PO ;) Oby to się tylko nie odbiło czkawką w meczach o stawkę.

    Odpowiedz
  • 28 lipca 2020 o 18:03
    Permalink

    Znalazłem w końcu czas na obejrzenie meczy i jest całkiem spoko. Matisse nie przestaje mnie zadziwiać, Burks na duży plus, Simmons na czwórce to dla mnie dawno oczekiwana zmiana, nie ufam do końca Shakeowi ale mocno kibicuje żeby to wypaliło, więcej równych solidnych występów zmieni moje zdanie, gubienie takiej przewagi to już standard i uważam że to wina trenera który nie potrafi odpowiednio zmienić zagrywek i taktyki kiedy wszystko się sypie.

    Pierwszy mecz uświadomił mi jak bardzo lubię komentarz Zumoffa. Bez niego to już nie to samo.

    Co do otoczki meczowej to również ten cyrk i konkursy w przerwach mnie irytują ale okrzyków kibiców to mi brakuje.

    Nowe ujęcie kamery też spoko

    Zobaczymy jak to będzie w wyglądało jak sezon ruszy. Mecze kontrolne to nie to samo.

    Nie jestem na bieżąco z informacjami ale ktoś mi może wytłumaczyć jak to ma wyglądać w play-off. Mecze będą wyglądać tak jak teraz w zamkniętym ośrodku w Orlando czy już normalnie w Wells Fargo oczywiście bez kibiców

    Odpowiedz
    • 28 lipca 2020 o 19:51
      Permalink

      PO będą też w bańce, ale wcześniej każdy zagra jeszcze po 8 meczów RS.

      Odpowiedz
    • 28 lipca 2020 o 21:59
      Permalink

      Jak napisał Serek, do tego podczas RS i PO kibice mają być pokazywani na żywo na telebimach wokół parkietu, więc zapewne jakieś krzyki będzie słychać. Zobaczymy jak to będzie wyglądać. Simmons nawet żartował, że opcję z buczącymi kibicami też muszą wprowadzić, jakby źle grali :)

      Odpowiedz

Skomentuj Serek7 Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *