White i Aldemir (teoretycznie) w Philadelphii

Sixers pozyskali z Houston Rockets dwóch zawodników: Royce’a White’a i Furkana Aldemira, oddając w zamian… nic. Rockets chodziło jedynie o zwolnienie miejsca w salary cap (White zarobi 1.6 miliona), co umożliwiło im zatrudnienie Dwighta Howarda.

White to skrzydłowy, wybrany z numerem 16 w drafcie w 2012 roku. Jest niezłym oryginałem: nie grał jeszcze w NBA z powodu zaburzeń lękowych, na jakie cierpi. Boi się samolotów, więc nie mógl się dogadać z Rockets jak będzie docierał na mecze. Zdarza się też, że lunatykuje nawet 3-4 noce w tygodniu. Stąd Rockets nie planowali grać nim nawet w lidze letniej.

Aldemir to również skrzydłowy, pochodzi z Turcji. Wybrany z numerem 53 w drafcie 2012 roku. W minionym sezonie grał w pierwszej lidze w zespole z Istanbułu, gdzie najprawdopodobniej zostanie także na przyszły sezon.

9 myśli na temat “White i Aldemir (teoretycznie) w Philadelphii

  • 6 lipca 2013 o 11:35
    Permalink

    jeśli faktycznie Sixers nie oddali w zamian nic (nie mogę znaleźć potwierdzenia w sieci, za to jest mowa o jakimś „draft consideration”) to wymiana na plus (choć nie wielki). Z White’a może jeszcze coś będzie – dla niego to pewnie ostatnia szansa na dłuższy angaż w NBA. Byłem fanem jego wybrania przez Philly w II rundzie w zeszłym roku (Rockets zakpili z wszystkich mocków wtedy wybierając go z nr 16), ale chłopak na razie sobie nie poradził ze swoimi problemami. Szkoda.

    Aldemira sprawdziłem na szybko – świetne statystyki w grze na tablicach (jak Kazemi) i … tyle. Bardzo niski podkoszowy (jak Kazemi), ale atletyzmu oraz szybkości to on nie ma (odwrotnie niż Kazemi). Obawiam się, że na C będzie za niski, zaś na PF zbyt wolny. Wątpię by kiedykolwiek zagrał w NBA. Ważne jednak, że Sixers szukają jak największej liczby talentów w każdym ruchu. White i Aldemir to 90% busty, ale może akurat wszystkich zaskoczą i się rozwiną jeszcze.

    Ktoś wie czy będzie szansa zobaczyć White’a i Aldemira w Summer League?

    Odpowiedz
    • 7 lipca 2013 o 00:19
      Permalink

      Ok. Sam sobie odpowiadam, że nie – wszystkie wymiany będą oficjalne dopiero po 10 lipca

      Odpowiedz
  • 6 lipca 2013 o 16:29
    Permalink

    Kolejka do tankowania też będzie chyba długa, Bobki po zatrudnieniu Jeffersona odpadają, ale pewnie dołączą Jazzmani ^

    Odpowiedz
  • 6 lipca 2013 o 17:02
    Permalink

    W gronie tankujących widzę (kolejność nieprzypadkowa):
    1. Magic
    2. Sixers* (jeśli odejdzie Tadek)
    3. Suns* (jeśli odejdzie Marcin)
    4. Kings
    5. Pistons
    6. Bobcats
    7. Jazz
    8. Blazers (jeśli LMA odejdzie)
    9. Celtics
    10. Raptors

    Ewentualnie gdzieś tam wmieszają się Cavs jeśli Irving znowu będzie miał problemy z kontuzjami.

    Odpowiedz
  • 6 lipca 2013 o 20:29
    Permalink

    Pistons chyba odpadaja z listy. Ponoć podpisuja Smitha.

    Odpowiedz
  • 7 lipca 2013 o 20:06
    Permalink

    Wilt, myślę, że można zmienić miejscami Jazz z Kings. Z Utah odeszłi Big Al, Mo Williams i Millsap. Zostają z samimi mlodymi. No chyba, że Duet Favors Kanter zaczną grac na bardzo wysokim poziomie wsparci Burkiem i Haywardem

    Odpowiedz
  • 7 lipca 2013 o 22:20
    Permalink

    Rzeczywiście z Jazz może być różnie. Tankują, ale nie wiem, czy część ich talentów nie jest już za mocna na to. Coś jak u nas z Jrue, który po odejściu Iggy’ego i Lou uwolnił talent. Favors i Kanter zrobili swoje z ławki i chyba są gotowi na S5. Pewnie w innym zespole już dawno by byli starterami. A do tego ten atletyczny wariat Rudy Gobert na zmiany. Źle to nie wygląda. Jest też Hayward robiący postępy. Jeśli Trey się sprawdzi na jedynce, a ponoć to najelpszy PG ostatniego draftu, to może to mieć ręce i nogi. Wiadomo, jakiś zjazd zaliczą, ale nie wiem, czy aż tak bolesny. Natomiast w Sactown trudno powiedzieć, by zrobili ruchy po których będzie progres. Swojego najlepszego wingmana oddali za rozgrywającego, który nie broni i zalicza masę strat. Jasne od czasu do czasu odpali triple-double, ale czy jakoś to poprawiło sytuację NO w zeszłym sezonie? W sumie będzie pasował do tego cyrku w Sacramento. Ci goście co dwa tygodnie zmieniają zdanie czy budują wokół Cousinsa czy nim trejdują. Iggy wiedział co robi, że nie chciał tam iść.

    Odpowiedz
  • 8 lipca 2013 o 07:23
    Permalink

    W Utah masa talentu plus brak ławki rezerwowych. Ale być może ambicje i wkońcu duże minuty dla tych młodych mogą dać im troche więcej zwycięstw i ostatecznie pick w granicach 6-10

    Odpowiedz

Skomentuj Maciek Miąsko Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *