Play-offs: Raptors – Sixers (G7) 92:90

Toronto Raptors w finale Konferencji Wschodniej. Sixers jadą na ryby. Poniżej finałowa akcja, zaczynamy relację od końca ale cieżko to zrobić w inny sposób.

 


Nie wiem jak opisać to spotkanie, gdyż przemawia przeze mnie żal i smutek. Sixers po wspaniałej serii, gdzie walczyli jak równy z równym, odpadają przez najfartowniejszy game winner jaki widziałem od dłuższego czasu. Simmons i Embiid zrobili wszystko co mogli w tej akcji by zatrzymać Leonarda, piłka jednak wtoczyła się do kosza i sezon się kończy. Joel po meczu zalał się łzami, do końca kariery będzie pamiętał to spotkanie.

W takich spotkaniach każdy rzut jest istotny, każde posiadanie ma wagę złota, każda decyzja musi być bezbłędna. My dzisiaj, popełniliśmy tych błędów trochę za dużo (3x błąd 24 sekund). To był mecz walki, przy niskim jak na NBA wyniku, wszystko rozstrzygało się w ostatnich minutach czwartej kwarty. Mecz mógł się rozstrzygnąć w obie strony, zabrakło nam killera, liczyłem na Butlera ale miał dzisiaj ciut gorszy dzień. Trzeba pochwalić naszą drużynę za obronę przez całe spotkanie, my cierpieliśmy ale Raptors też nie mieli lekko.

Na 10 sekund do końca spotkania Leonard przy wyniku 90 do 88 dla Toronto spudłował drugi rzut osobisty. Sixers zebrali piłkę, a Butler popędził na kosz i doprowadził do wyrównania na 4 sekundy do końca meczu. Co się stało później, wszyscy już widzieliśmy. Cholernie mi jest szkoda Sixers, bo wiem, że ta drużyna ostatni raz grała w takim składzie. Mieli szansę na coś wielkiego, tracą ją przez cyborga, który w tej serii był niesamowity. Kawhi zdobył 41 punktów w tym spotkaniu, dystansując graczy obu drużyn w tym aspekcie. Potrzebował do tego jednak aż 39 rzutów, co pokazuje jak dobrze był kryty. Joel zanotował 21 oczek, a gdy przebywał na parkiecie Sixers byli +10. Coach Brown zawęził rotacje do siedmiu graczy, postawił na swoje największe gwiazdy i liczył, że oni odwdzięczą się wygraną. Dla niego to też ciężkie chwile, prawdopodobnie to był ostatni mecz dla niego w roli trenera 76ers.

Wiele pytań nasuwa się dzisiaj, na które nie znamy odpowiedzi. Wiem jedno, finały konferencji były na wyciągnięcie ręki. Czekamy 18 lat na finały i niestety będziemy czekać jeszcze dłużej…

18 myśli na temat “Play-offs: Raptors – Sixers (G7) 92:90

  • 12 maja 2019 o 21:59
    Permalink

    O 6:30 muszę wstać do pracy ale takie mecze nie zdarzają się często więc chyba przecierpie brak snu i oglądane mecz obym nie żałował :P c`mon Sixers!

    Odpowiedz
  • 12 maja 2019 o 23:54
    Permalink

    Chciałem się przespać godzinkę przed meczem, a wyszły cztery XD GO SIXERS!

    Odpowiedz
  • 13 maja 2019 o 00:32
    Permalink

    Straty, faule, Embiid spacerujący wzdłuż obowdu… Słaba ta 1Q :(

    Odpowiedz
  • 13 maja 2019 o 00:34
    Permalink

    trzeba zatrzymać Toronto na zbiórce i straty. póki co nie mamy żadnej ofensywnej zbiórki a Toronto ma chyba z 5, do tego zdobywają po nich punkty. szkoda dwóch fauli Simmonsa bo dobrze wszedł w mecz, 13:18 to smieszny wynik jak na pierwszą kwartę, niech w q2 się obudzą!

    Odpowiedz
  • 13 maja 2019 o 02:35
    Permalink

    ależ się dzieje! Bucketss remis na 4s przed końcem, bronimy!

    Odpowiedz
  • 13 maja 2019 o 02:36
    Permalink

    NIE WIERZĘ… Nic bardziej konstruktywnego teraz nie jestem w stanie powiedzieć.

    Odpowiedz
  • 13 maja 2019 o 02:39
    Permalink

    co za niefart, nie wierzę że takim ziemniakiem można wtopić w G7

    Odpowiedz
    • 13 maja 2019 o 02:50
      Permalink

      nie nazwałbym tego niefartem. Kawhi ćwiczy te zejścia do boku pewnie codziennie, godzinami. trzeba mu oddać, że jest świetny i zrobił w tym meczu różnice. szanuje gościa, po całym meczu wyglądał jakby wchodził na drugą kwartę. świetny mecz, szkoda, że się nie udało :(

      Odpowiedz
  • 13 maja 2019 o 02:58
    Permalink

    Ja bym powiedział ze kawhi miał mega farta, fakt ćwiczy pewnie takie rzuty codziennie ale chyba nie ze maja sie fartownie 4 razy odbić od obręczy, nie byłby to fart gdyby wpadł czyściutki rzut

    Odpowiedz
  • 13 maja 2019 o 03:00
    Permalink

    W sensie nie odbieram mu jego zasług bo był najlepszym graczem serii tylko przy ostatnim rzucie miał kupę szczęścia

    Odpowiedz
  • 13 maja 2019 o 04:00
    Permalink

    Ten dźwięk piłki odbijającej się o obręcz przy tym ostatnim rzucie będzie mi się śnił po nocach:(

    Odpowiedz
  • 13 maja 2019 o 09:05
    Permalink

    Najbardziej szkoda mi tych zbiórek ofensywnych Toronto, bo kilka takich kartofli zebrali..

    Odpowiedz
    • 13 maja 2019 o 11:35
      Permalink

      Dokładnie to główna przyczyna porażki + 3x błąd 24 sekund…historia zatoczyła koło, karma za 2001 rok. Najlepsze jest to, że w finale konferencji tak jak wtedy czekaja Bucks.

      Odpowiedz

Skomentuj JJ Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *